Kandydaturę wspieranej licznie przez organizacje pozarządowe mec. Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz zgłosiły w sierpniu kluby: Koalicji Obywatelskiej i Lewicy. Sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka już dwukrotnie opowiedziała się przeciwko powołaniu jej na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich.
Pierwsze głosowanie w tej sprawie odbyło się 17 września, jednak zostało unieważnione ze względu na to, że nie wszyscy posłowie mogli wówczas wziąć w nim udział, ponieważ nie mieli przy sobie tabletów. Dotyczyło to posłów KO Katarzyny Piekarskiej i Arkadiusza Myrchy, a także Anny Marii Żukowskiej z Lewicy.
W poniedziałek komisja sprawiedliwości ponownie głosowała nad rekomendacją dla Sejmu w sprawie powołania mec. Rudzińskiej-Bluszcz i znów opowiedziała się przeciwko jej kandydaturze. Sejm miał głosować nad powołaniem nowego RPO w środę, jednak rano tego dnia wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) poinformował o zdjęciu tego punktu z porządku obrad izby. Powodów nie podał.
Mec. Rudzińska, której kandydaturę poparło do tej pory 930 organizacji pożytku publicznego, zwróciła w środę uwagę, że minęło już 27 dni od upływu kadencji obecnego Rzecznika Adama Bodnara. "Ale Sejm po raz kolejny zdjął wybór Rzecznika z harmonogramu. Myślicie, że uda się przeprowadzić głosowanie w tym roku?" - napisała Rudzińska-Bluszcz na Twitterze.
Kandydatury na następcę obecnego RPO Adama Bodnara posłowie mogli zgłaszać do 10 sierpnia. Mec. Rudzińska-Bluszcz, obecnie główna koordynatorka sądowych postępowań strategicznych w Biurze RPO, jest jedyna kandydatką zgłoszoną na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich.
W połowie września do TK wpłynął wniosek grupy posłów PiS o zbadanie konstytucyjności ustawowego przedłużenia pięcioletniej kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich w sytuacji, gdy upłynie jego kadencja, a następca nie zostanie wybrany. Zgodnie z ustawą o RPO, rzecznik pełni swoje obowiązki do czasu objęcia stanowiska przez nowego rzecznika. Obecnie na funkcji RPO pozostaje Adam Bodnar, którego kadencja upłynęła 9 września. Trybunał ma zająć się tym wnioskiem 20 października.
Decyzją Prezydium Sejmu zaplanowane pierwotnie na dwa dni posiedzenie Sejmu zostało skrócone do jednego dnia, okrojony został także porządek obrad.