Raport na temat sytuacji w Osetii przygotowała amerykańska organizacja Stratfor, która zajmuje się prognozami strategicznymi.
Według analityków, rosyjscy wojskowi odnieśli podczas tego konfliktu trzy zasadnicze korzyści. Po pierwsze, starli się w boju z żołnierzami wyszkolonymi przez amerykańskich specjalistów, czyli w praktyce, na polu bitwy, rozpracowali metody stosowane przez amerykańskich strategów i pokonali Gruzinów.
Po drugie, udowodnili światu, że USA i NATO nie są w stanie podejmować szybkich decyzji w podobnych sytuacjach. A to bardzo niepokojący sygnał dla innych państw - zwłaszcza byłych republik poradzieckich, w tym Ukrainy, a także państw takich jak Polska.
Po trzecie, rosyjscy generałowie wreszcie wygrywają jakąś wojnę, wbrew opiniom wielu specjalistów, którzy wątpili w ich możliwości.
Warto przy tym wspomnieć, że sukces oczywiście uskrzydla Rosjan, podczas gdy Amerykanie mają poważne problemy - tak w Iraku, jak i w Afganistanie.
"Te wszystkie sygnały powinny być analizowane w Polsce i w Czechach, które przyjmują amerykański system obrony antyrakietowej. Rosja oczywiście nikomu nie grozi interwencją, ale zmusza wszystkich do powtórnego przemyślenia sprawy rozkładu sił w regionie" - czytamy w dokumencie Stratfor.