Szczeciński radny Dariusz Matecki udostępnił w sieci kilka zdjęć przedstawiających prezydent Gdańska. Aleksandra Dulkiewicz widoczna jest na nich na tle zdewastowanego biura PiS w Gdańsku.
Prezydent Gdańska pozuje przed zdewastowanym biurem gdańskiego PiS-u. Daje polityczne przyzwolenie na dewastację miasta? Publiczne bazgroły? Wybijanie szyb? – skomentował Jarosław Matecki, radny PiS z Kraśnika.
Na post zareagował także Jarosław Jamroz, radny PiS i wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik. Co to za dz***a tak się rozkraczyła? - napisał.
Kiedy skontaktowała się z nim redakcja Onet.pl, tłumaczy: Skąd mogłem wiedzieć, że to była prezydent Gdańska?
A na uwagę, że zdjęcia były podpisane przez Dariusz Mateckiego i na jednym z nich widać Aleksandrę Dulkiewicz, odpowiedział: Nie widziałem tych zdjęć. I to tyle.
Wiceprzewodniczący RM Kraśnik podkreślił przy tym, że był "wzburzony hasłami i okrzykami, jakie pojawiają się na protestach kobiet".
To było spowodowane emocjami, gdzie w czasie strajków były używane nieocenzurowane słowa w kierunku polityków PiS. Akurat nie skojarzyłem tego z prezydent Gdańska. Nie wiedziałem, że to ona – dodał.
W niedzielę wulgarny komentarz został usunięty. Jak mówi Jamróz, zgłosiła się do niego administracja Facebooka, która stwierdziła, że słowa były niestosowne. Przyznałem rację, kliknąłem, więc to tak, jakbym się uderzył w piersi – kwituje.