Podczas czwartkowej rozmowy na antenie TVN24 Niedzielskiego zapytano, ile dodatkowych miejsc w szpitalu zorganizowała nowa pełnomocnik placówki dr Ewa Więckowska.

Z informacji, które mam, wynika, że już jeden moduł został otwarty i praktycznie zapełniony. Przynajmniej wczoraj miałem takie informacje, że praktycznie od razu udało się w ramach tej lepszej współpracy z wojewodą zdefiniować moduł dodatkowy na 26 łóżek i ten moduł jest już wykorzystywany – odparł minister.

Reklama

Zapytany, czy warto było wdawać się w przepychanki, co do których wydaje się, że podszyte są polityką, Niedzielski odparł, że właśnie po to, zęby uniknąć takich przepychanek, została podjęta decyzja o wprowadzeniu pełnomocnika do szpitala.

Przepychanki ze Szpitalem Południowym trwały od wielu miesięcy. To nie jest kwestia ostatnich dni, tylko kwestia dłuższej perspektywy. W zasadzie to co zrobiła pani pełnomocnik, w tej chwili pokazuje, że to była słuszna decyzja, bo właśnie zamiast przepychanek mamy po prostu organizację dodatkowych miejsc – powiedział.

Na uwagę, że jeżeli cały sukces nowej szefowej szpitala to 26 miejsc, to nie jest to sukces spektakularny, szef MZ odparł: Jeżeli policzymy, że to są dwa dni, w czasie których udało się to zorganizować i tyle było potrzeba, to jest sukces spektakularny. Ale proszę poczekać na kolejne decyzje – dodał.

Spór o Szpital Południowy

Szpital Południowy, który wchodzi w skład spółki Szpital Solec, stał się w ostatnich dniach przedmiotem sporu wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła z władzami Warszawy, którym wojewoda zarzucił opieszałość w organizacji pracy placówki. Problemem był przede wszystkim brak personelu medycznego.

W ubiegły piątek minister Adam Niedzielski poinformował, że decyzją wojewody do spółki zostanie wprowadzony pełnomocnik, którym będzie dr Ewa Więckowska, była prezes Szpitala Solec.

Decyzja wywołała krytykę ze strony władz miasta. Wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska podkreślała, że Szpital Południowy ma 30 proc. obłożenia po czterech tygodniach funkcjonowania i radzi sobie lepiej niż ten na Stadionie Narodowym, który działa od kilku miesięcy. Wskazywała też, że w trakcie przygotowania Szpitala Południowego do otwarcia Więckowska popełniła wiele błędów.

Pani Więckowska powinna czekać na zarzuty za niedopełnienie wielu obowiązków i działania na szkodę spółki – oceniła.

Reklama

Nowa pełnomocnik placówki przekonywała, że zarzuty wiceprezydent Warszawy nie mają oparcia w faktach. Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł zapewnił z kolei, że ustanowienie pełnomocnika nie jest aktem politycznym.

To nie jest decyzja o charakterze aktu politycznego, nie jest to również w żadnym wypadku akt rewanżu czy zemsty w stosunku do osoby kierującej dotychczas szpitalem, ale wyraz troski, żeby wszystko działo się dobrze – powiedział Radziwiłł.