"Po wykorzystaniu materiałów przez komisję śledczą do spraw nacisków nie będzie najmniejszych przeszkód, by Kamiński dostał raport" - mówiła Pitera.
Na początku października raportem o CBA miała się zająć sejmowa komisja do spraw służb specjalnych. Nie zrobiła tego z powodu nieobecności Pitery na posiedzeniu i dlatego, że Kamiński nie zapoznał się z dokumentem. Według posłów ze speckomisji Kamiński powinien przeczytać raport. Podobnego zdania jest nawet premier Donald Tusk.