W weekend podczas Campusu Polska Przyszłości w Olsztynie poseł KO Sławomir Nitras powiedział podczas rozmowy z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim, że "katolików trzeba opiłować z pewnych przywilejów".

Reklama

Nitras nie zamierza przepraszać

Swoje słowa Nitras tłumaczył w poniedziałek w Polsacie. Mam takie odczucie, że polskie prawo jest kształtowane z punktu widzenia interesów Kościoła, pewnej grupy społecznej, która wcale nie jest największa. Często gdy mówimy o przywilejach kościelnych, to mówimy o pieniądzach. I słusznie. Co roku powierzchnię jednej gminy w Polsce oddajemy Kościołowi - powiedział poseł.

Czy polskie prawo rodzinne ma być kształtowane według doktryny kościoła katolickiego? - pytał. Poruszył też temat związków jednopłciowych, sugerując, że brak ich uznania jest wpływem doktryny katolickiej. Zadał też pytanie, czy wszystkim katolikom, "praktykującym, chodzącym do kościoła", podoba się taki stosunek do związków jednopłciowych i finansowania lekcji religii w szkołach.

Reklama

Do słów Nitrasa wypowiedzianych w sobotę na Campusie odniósł się wcześniej jego klubowy kolega Bartłomiej Sienkiewicz. Niedopuszczalna i niemądra wypowiedź Sławomira Nitrasa, wyznawców żadnej religii nie wolno "piłować"; jestem przekonany, że Rafał Trzaskowski nie podziela takich poglądów - napisał Sienkiewicz w mediach społecznościowych.

Tweet Bartka Sienkiewicza - miałem takie wrażenie - oparł się na relacji podanej przez TVP - powiedział w poniedziałek Nitras. Jak dodał, nie zamierza przepraszać za swoje słowa.

Jest wielu ludzi w Polsce, którzy się obawiają, że przyszła władza w Polsce, pójdzie na zbyt wielkie kompromisy np. z hierarchią kościelną, katolicką. Ja się tego bardzo obawiam - zaznaczył. Jak dodał, nie chce, żeby opozycja, która ma w przyszłości stać się władzą, "miała taką twarz, takie poglądy".

Jak ocenił, "świat się zmienia i trzeba iść do przodu". Uważam, że trzeba mówić to, co się myśli. Uważam, że naprawdę bardzo wiele ludzi, którzy dobrze zrozumieli moje słowa, myśli tak samo. Bo uważają, że w Polsce Kościół katolicki ma nadmierny wpływa na nasze życie - dodał.

Reklama

Campus Polska

Podczas weekendowego spotkania podczas Campusu Polska jeden z uczestników zadał pytanie o rozliczenie obecnej władzy po ewentualnym zwycięstwie obecnej opozycji, a także o doprowadzenie do realnego rozdziału Kościoła od państwa, wobec - jak mówił - nadmiernego dziś "sojuszu tronu z ołtarzem". Spokojnie, w perspektywie czasu dojdzie do ograniczenia roli Kościoła w państwie. Powiem więcej: uważam, że dojdzie za naszego życia, może nawet w tym pokoleniu do tego, kiedy katolicy w Polsce staną się mniejszością. Staną się realną mniejszością, nie mniejszością, że będzie kogoś innego więcej, ale nie będą większością. I muszą się z tym nauczyć żyć. I wtedy chyba to będzie w jakiejś realnej takiej społecznej proporcji - odpowiedział Nitras.

Ale dobrze, żeby stało się, to mówiąc uczciwie, w sposób niegwałtowny. Żeby to się stało w sposób racjonalny, a nie na zasadzie pewnej zemsty, ale na zasadzie: to jest uczciwa kara za to, co się stało, musimy was opiłować z pewnych przywilejów, dlatego, że jeżeli nie, to znowu podniesiecie głowę, jeżeli się cokolwiek zmieni - dodał poseł KO.