Z sondażu pracowni Research Partner, przekazanego portalowi naTemat.pl wynika, że gdyby wybory do Sejmu miały odbyć się w najbliższą niedzielę, to najwięcej głosów zdobyłaby Zjednoczona Prawica (PiS i koalicjanci), na którą zagłosowałoby 38,2 proc. respondentów (+4,3 proc.). Koalicja Obywatelska uzyskałaby głosy 25,8 proc. Polaków (-0,8 proc.). Na podium znalazła się też Polska 2050 Szymona Hołowni z poparciem 7,7 proc. ankietowanych (bez zmian). Lewicę poparłoby 7,4 proc. badanych (-0,7 proc.), a Konfederację 6,1 proc. (+1,3 proc). W parlamencie znalazłoby się także PSL, na które zagłosowałoby 5,7 proc. (+0,9 proc.).

Reklama

Pozostałe partie nie przekroczyłyby progu wyborczego. A prawie 7 proc. badanych nie wie, na kogo chciałoby zagłosować. Deklarowana frekwencja wyborcza wyniosłaby 64,8 proc.

Maliszewski: Praca i pokora

Pracownia Research Partner przeprowadziła badanie w dniach 28 lipca – 1 sierpnia 2022 r. na panelu Ariadna na ogólnopolskiej próbie 1030 osób w wieku powyżej 18 lat, dobranej według reprezentacji w populacji Polaków dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania.

Maliszewski odniósł się do wyników tego sondażu w czwartek wieczorem na Twitterze. "PiS 38,2 proc. + 4,3 pp, 12 pp przewagi nad KO 25,8 proc. (-0,8pp). Kolejny wynik przeczący narracji +koniec PiS+. To znane socjotechniki, Polacy nie dają się oszukać. Do znudzenia powtarzam - my praca i pokora!" - napisał. "PiS 38,2 proc. + 4,3 pp, PiS miałoby 235 mandatów (jeśliby przeliczyć wyniki sondażowe według rozkładu w okręgach w 2019 roku). To przykład, jak duże znaczenie będzie mieć struktura wyników a fałszem teza o braku szans PiS na samodzielną większość" - dodał w kolejnym tweecie Maliszewski. (PAP)

autor: Edyta Roś