Kukiz powiedział PAP, że działacze nie dopilnowali jakiegoś rozliczenia finansowego w kwocie 30 złotych i po prostu w każdej chwili jego obecna partia może być wykreślona z rejestru. I obawiam się, że mogłoby to nastąpić na przykład tuż przed wyborami, kiedy nie ma już czasu na utworzenie kolejnej partii - zaznaczył. Wtedy - dodał - z automatu jest się pozbawionym między innymi subwencji i paru innych istotnych udogodnień, które mają tylko partie, natomiast ruchy obywatelskie, czy poszczególny jakiś niezależny poseł, ich nie posiada.
"Wyraziłem na to zgodę"
Kukiz powiedział, że to działacze jego ugrupowania chcieli zarejestrowania nowej partii. I ja wyraziłem na to zgodę. Sama partia jako partia może mnie interesować jako narzędzie, które ułatwia funkcjonowanie w polityce, natomiast jako cel sam w sobie, by ją rozbudowywać, by robić z tego jakiś moloch i dążyć do objęcia władzy, to mnie zupełnie nie interesuje, bo nigdy nie interesowało mnie obejmowanie władzy - powiedział.
Zaznaczył, że interesują go tylko takie zmiany w polityce, któreodpartyjnią państwo. Ale, żeby to zrobić trzeba mieć partię polityczną, bo jeżeli nie ma się partii politycznej, to nie ma się subwencji partyjnych, to nie ma się pieniędzy, a bez pieniędzy to wiadomo co można zrobić - stwierdził Kukiz.
autor: Edyta Roś