"Czy w związku z wątpliwościami wokół finansowania kampanii wyborczej Janusza Palikota Platforma Obywatelska powinna, przynajmniej do wyjaśnienia sprawy, rozstać się z Januszem Palikotem, tak jak to miało miejsce w przypadku senatora Tomasza Misiaka?" - na takie pytanie twierdząco odpowiedziało 60 procent pytanych. Pozostania Palikota w PO chce 23 procent ankietowanych, a 17 procent nie ma zdania.
Zamieszanie dotyczy wątpliwości wokół finansowania kampanii wyborczej Palikota. Pojawiła się informacja, że polityk mógł przekazywać postronnym osobom pieniądze, a te później wpłacały je na konto jego kampanii. Wśród darczyńców znaleźli się m.in. studenci i emeryci. Niektórzy z nich znaleźli potem pracę w lubelskim urzędzie miasta. Śledczy sprawę umorzyli, ale teraz Prokuratura Krajowa nakazała wznowienie śledztwa.
Palikota broni wiceszef klubu PO Waldy Dzikowski. Jego zdaniem wątpliwości wokół Palikota nie można porównywać do sprawy senatora Tomasza Misiaka. "Będziemy jednak to wyjaśniać i rozmawiać z posłem Palikotem. Traktujemy sprawę poważnie" - przekonuje Dzikowski.
Według niego na korzyść Palikota działa to, że cieszy się poparciem wyborców. "Myślę, że nie można przejmować się jednym sondażem. To bardzo barwna postać. Gdyby zadać inne pytanie, np. ile osób go popiera, to wynik byłby inny" - zapewnia Dzikowski.