Prezydent, który był wczoraj w Gdańsku, wsparł swą byłą minister. Pytany, czy po krytyce, jaka spadła na nią po przesłuchaniu przed sejmową komisją spraw zagranicznych, Fotyga nadal jest kandydatką na ambasadora, odpowiedział, że "zgodnie z art. 133 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej przedstawicieli Polski za granicą mianuje prezydent".

Reklama

>>> Fotyga zagrożona, bo skrytykowała rząd

"Więc jeżeli przyjąć założenie, że prezydent mianuje, to znaczy, że prezydent się zgadza z ich przekonaniami, poglądami. Z poglądami Anny Fotygi ja się zgadzam" - powiedział Lech Kaczyński.

Słowa, które wywołały takie zamieszanie, padły w czasie środowego spotkania z komisją spraw zagranicznych. Była minister spraw zagranicznych skrytykowała wtedy politykę zagraniczą gabinetu Donalda Tuska. "Człowiek o moim życiorysie jest naprawdę głęboko poraniony przyglądaniem się temu, co się dzieje z polską polityką zagraniczną" - mówiła.

Reklama

Na te słowa zareagował premier Tusk. Stwierdził, że bez "przekonującego wyjaśnienia" słów, które padły na posiedzeniu komisji nie widzi możliwości podpisania nominacji byłej minister na ambasadora Polski przy ONZ.

>>> Tusk o prezydencie i Fotydze: Zatkało mnie

Fotyga była eurodeputowaną, następnie od maja 2006 roku do listopada 2007 ministrem spraw zagranicznych. Pod koniec listopada 2007 roku została przez Lecha Kaczyńskiego powołana na stanowisko szefa Kancelarii Prezydenta. Pełniła tę funkcję do 20 sierpnia 2008 roku.