Piskorski przekonuje: to być zemsta za to, że rzucił polityczne wyzwanie PO. "Kiedy kilka miesięcy temu ogłosiłem rozpoczęcie odbudowy Stronnictwa Demokratycznego, jako centrowej alternatywy dla monopolu Platformy Obywatelskiej, miałem świadomość, że rzucam wyzwanie potężnej i bardzo wpływowej machinie, jaką jest dziś partia rządząca" - pisze polityk SD.
>>> Prokuratorzy badają majątek Piskorskiego
"Moi polityczni przeciwnicy włożyli wiele wysiłku, aby podważyć moją uczciwość i zakwestionować legalność pochodzenia mojego majątku. Polowanie na Piskorskiego rozpoczęła ekipa PiS i kierowana przez Zbigniewa Ziobro prokuratura. Prowadzono przeciwko mnie różne śledztwa w sprawie rzekomych afer i wyimaginowanych układów" - przekonuje Piskorski
"Zmiana ekipy rządzącej w 2007 roku nie przyniosła niestety zmiany w stylu pracy organów ścigania. Za rządów Platformy Obywatelskiej nadal są one wykorzystywane do walki z politycznymi przeciwnikami. PO bardzo zręcznie weszła w buty PiS i zaczęła robić dokładnie to samo, za co Kaczyńskiego i Ziobro wcześniej tak zajadle atakowało. Nie mam najmniejszych złudzeń, że to dopiero początek akcji Platformy wymierzonej we mnie i w inne osoby gromadzące się wokół SD. Spodziewam się, że w najbliższym czasie światło dziennie ujrzy nie jedna jeszcze rewelacja” wydostająca się z prokuratury za pomocą przecieku" - dodaje polityk.