To reakcja na wczorajszą wypowiedź Pawła Grasia. "Ten film oglądałem tylko raz. To banalna produkcja, której zabrakło pomysłu na śmieszną puentę. A bohater jest podobny do posła Przemysława Gosiewskiego, a nie do mnie" - powiedział Paweł Graś.

Reklama

>>> Graś: Dozorca to nie ja. To Gosiewski

Na reakcję nie trzeba było długo czekać. "Bzdury opowiada pan poseł Graś. Natomiast rzeczywiście problem jest taki, że otrzymał willę i nie do końca jasne są powody, dlaczego polski parlamentarzysta, minister otrzymuje tego typu prezent od właściciela firmy niemieckiej" - opowiedział mu Przemysław Gosiewski w radiowych "Sygnałach Dnia".

>>> Zobacz, kto zdaniem PiS założył PO

I zapowiada, że będą kolejne klipy. "Mamy wiele bardzo pozytywnych recenzji dotyczących filmów i sądzę, że po prostu jest to dobry przekaz, właśnie szczególnie do tych ludzi, którzy mniej się interesują polityką, dla których chodzi o to, że w pewnej pigułce została zapisana treść i żeby mogli po prostu dowiedzieć się o wielu ciekawych wydarzeniach" - powiedział Przemysław Gosiewski.

Reklama