Jaka jest więc odpowiedź ministra na pytanie dźwiękowca? - Trochę robiłem i dorobiłem się bólu pleców. Przewlekłego - odrzekł Janusz Cieszyński.

Reklama
Reklama

Wtedy właśnie d zadającego pytanie dotarło, że rozmawia z ministrem, który miał poprowadzić konferencję. Być może zmylił go dość nieformalny strój Cieszyńskiego, który tego dnia był w koszulce, a nie w garniturze. - Przepraszam, panie ministrze, bo myślałem, że pan jest technikiem - wytłumaczył się dźwiękowiec.

Cieszyński niezrażony odparł, że "zapotrzebowanie na pracę techników jest zawsze, a na pracę ministrów tylko w wąskich okienkach". - Także lepiej długofalowo być technikiem niż ministrem - oświadczył Janusz Cieszyński.