- Po to wygraliśmy wybory, żeby nie było "świętych krów". Każdy, kto złamie prawo, zostanie skazany prawomocnym wyrokiem, musi odbyć karę. No, chyba że był politykiem przez ostatnie 8 lat, po pierwsze w ogóle nie było wniosku, prokuratura umarzała, w razie czego, ułaskawiał Andrzej Duda. Wczoraj skończyła się bezkarność PiS-u - powiedział w Poranku Wirtualnej Polski poseł KO Dariusz Joński.

Reklama

- Nigdy nie było tak, by politycy uciekali do Pałacu Prezydenckiego i byli ukrywani przez prezydenta - dodał, odnosząc się do wtorkowej sytuacji, o której informowaliśmy. - Cieszę się, że policja ich w końcu zatrzymała. Bezkarność się skończyła - zaznaczył.

Andrzej Duda może odpowiedzieć karnie?

- Za dawanie schronienia Kamińskiemu i Wąsikowi w Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda może odpowiedzieć karnie - ocenił polityk. - Przetrzymywanie tych, którzy są poszukiwani (…) prezydent daje im schronienie, robi im jeszcze konferencję prasową przed Pałacem Prezydenckim i mówi: "wszystko jest w porządku, oni są moimi gośćmi"… Doskonale wiedział, co robi- stwierdził Joński.

Reklama
Reklama

Podkreślił, że Andrzej Duda "skompromitował siebie, urząd i nasz kraj".

Jednocześnie Dariusz Joński wyznał, że spodziewa się, "że politycy PiS-u będą robić całkowitą obstrukcję, będą torpedować posiedzenia Sejmu, nie są w stanie pogodzić się z porażką (...)". - Nie pozwolimy na to, by zatrzymali jakikolwiek proces decyzyjny - podkreślił.

Kamiński i Wąsik ukrywali się u prezydenta

Przypomnijmy, że we wtorek od rana zarówno Kamiński jak i Wąsik przebywali w Pałacu Prezydenckim. Na uroczystość powołania ich bliskich współpracowników Błażeja Pobożego oraz Stanisława Żaryna na doradców Prezydenta RP zaprosił ich sam Andrzej Duda. Od godziny 13 w okolicy gromadziły się kolejne policyjne radiowozy. Przeszukiwano auta ministrów. Około godziny 15 Kamiński i Wąsik wyszli przed Pałac Prezydencki, by wygłosić kilka zdań oświadczenia. Posłowie wskazywali, że się nie ukrywają, a u prezydenta będą tak długo, "aż zło przegra".

Krótko przed godziną 20 doszło do zatrzymania obu polityków.

Chwilę po godzinie 22 warszawska policja poinformowała, że były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik trafili do jednostki penitencjarnej.

Politycy 20 grudnia 2023 roku zostali skazani prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tak zwaną aferą gruntową.