- Na pewno będziemy bardzo skrupulatnie analizować kwestię ochrony tajemnicy postępowania - powiedział mecenas Grodzki.
- Nie jest wykluczone, że z tego tytułu w jakimś zakresie mój klient odmówi odpowiedzi na pytania, czy zajmie stanowisko wskazujące na dobro śledztwa - stwierdził prawnik, odnosząc się do oczekiwań sejmowej komisji śledczej do spraw afery wizowej.
Byłemu wiceszefowi MSZ grozi 10 lat za kratkami
W komunikacie podkreślono, że po postawieniu mu zarzutów prokurator wyznaczył 100 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. Śledztwo dotyczy płatnej protekcji w związku z przyspieszaniem procedur wizowych. Do tej pory zarzuty postawiono dziewięciu osobom. Śledczy przeszukali też mieszkanie byłego wiceministra.
"Postępowanie przygotowawcze dotyczy między innymi składania obietnic udzielenia korzyści majątkowych w zamian za pośrednictwo w załatwianiu spraw związanych z uzyskaniem pozwoleń na pobyt na terenie Rzeczpospolitej Polski dla cudzoziemców, a także bezprawne wywieranie wpływu na przebieg procedury wydawania przedmiotowych pozwoleń przez osoby pełniące funkcje publiczną w Ministerstwie Spraw Zagranicznych" - podano w komunikacie.
Były wiceszef MSZ nie został tymczasowo aresztowany; nie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw. Grozi mu do 10 lat więzienia.