Wojtunik o sprawie Kamińskiego i Wąsika
Były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Paweł Wojtunik gościł w studiu TVN24. Wojtunik pytany był m.in. o kwestię zatrzymania byłych posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Obaj politycy PiS zostali prawomocnie skazani za nadużycia popełnione przy okazji tzw. afery gruntowej.
Szkoda, że tak późno, po kilkunastu latach sprawców ówczesnych nadużyć władzy w aferze gruntowej spotkało prawo i sprawiedliwość - ocenił Wojtunik. Chyba wszyscy zapomnieliśmy, o co chodziło w ówczesnych nadużyciach władzy przy sfingowaniu afery gruntowej- dodał.
Były szef CBA stwierdził, że jest jedną z nielicznych osób, która zna całość materiałów ze śledztwa w tej sprawie. Wyrok sądu skazującego Kamińskiego i Wąsika uważa za rozstrzygnięcie adekwatne, sprawiedliwe, choć "może się wydawać surowe".
Ułaskawienie Wąsika i Kamińskiego "demoralizujące"
Paweł Wojtunik przypomniał pokrótce, na czym polegała przewina obu polityków PiS: "na nielegalnych działaniach i organizowaniu tych działań, na nielegalnym wytwarzaniu dokumentów legalizacyjnych, na bezpodstawnym inicjowaniu czynności operacyjnych, bardzo opresywnych, takich jak kontrola operacyjna czy działania pod przykryciem". I za to te osoby zostały skazane - stwierdził.
Komentując kwestię procedury ułaskawieniowej polityków, wszczętej przez prezydenta Andrzeja Dudę w 2015 roku, Wojtunik powiedział, że "gdyby nie to ułaskawienie, to nie mielibyśmy sytuacji, w której dwaj skazani byliby przez osiem lat ministrami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo państwa i policję, koordynację służb specjalnych".
Samo ułaskawienie - czy też jego próbę - Wojtunik ocenił jako działanie "bezprawne" i "demoralizujące dla tych osób".