O szczegółach śledztwa poinformował we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu Rafał Kawalec.
Kłopoty Czarneckiego
Na środę planowane jest wydanie postanowienia o ogłoszeniu zarzutów. Następnie zostaną podjęte działania zmierzające do wykonania czynności procesowych z jego udziałem, czyli przedstawienie zarzutów oraz przesłuchanie w charakterze podejrzanego i odebranie od niego wyjaśnień – powiedział rzecznik.
Prokurator krajowy Dariusz Korneluk zapowiedział we wtorek w Polsat News, że śledczy skierują do posła również wezwanie do stawiennictwa w prokuraturze. Rzecznik PO w Zamościu, dopytywany o konkretny termin przesłuchania, wyjaśnił, że nie udziela informacji w tej kwestii.
Osoba zainteresowana powinna dowiedzieć się o tym z prokuratury jako pierwsza, a nie z doniesień medialnych – dodał.
Wyłudzenie ok. 200 tys. euro?
Według ustaleń śledczych w latach 2009-2013 polityk miał doprowadzić Parlament Europejski do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie ok. 203 tys. euro. Jak ustaliła prokuratura, w sporządzonych i podpisanych przez siebie dokumentach podał nieprawdę co do swojego miejsca zamieszkania w Polsce.
Wskazując, że miejsce to w kraju pochodzenia znajduje się pod dwoma adresami w Jaśle w sytuacji, gdy jego faktycznym miejscem zamieszkania w Polsce była Warszawa – precyzowała w lutym prokuratura.
Zdaniem śledczych Ryszard Czarnecki złożył także 243 wnioski o zwrot kosztów podróży, w których podał nieprawdę w kwestii podróży służbowych.
W tym pojazdów, jakimi miał odbywać podróże i liczby przejechanych kilometrów, wprowadzając odpowiednie służby Parlamentu w błąd – przekazano wówczas w komunikacie.
Według prokuratury miało to wpływ na przyznanie mu zwrotu wydatków na podróże służbowe, dodatków pobytowych związanych z obecnością w posiedzeniach komisji w polskim parlamencie, diet związanych z czasem podróży i odległością z tytułu podróży.
Tłumaczenia posła
Czarnecki informował wtedy, że „wszystkie środki, o które zwrócił się PE, już dawno zostały zwrócone”. Nie naraziłem na jakiekolwiek straty również polskiego podatnika – przekonywał.
Od 2004 r. Ryszard Czarnecki był posłem do Parlamentu Europejskiego. W tegorocznych, czerwcowych wyborach nie zdobył mandatu.
Jeszcze w lutym br. Prokuratura Okręgowa w Zamościu wnioskowała o uchylenie mu immunitetu w związku z uzasadnionym podejrzeniem popełnienia przestępstwa. Prok. Kawalec przypomniał we wtorek, że 16 lipca rozpoczyna się kolejna, X kadencja Parlamentu Europejskiego.
Z tą datą też kończy się kadencja europosłów, którzy nie zostali wybrani w przeprowadzonych w czerwcu br. wyborach i jednocześnie przestaje ich chronić immunitet parlamentarny – dodał rzecznik.