Debata w Końskich bez Rafała Trzaskowksiego

W dniu 28 maja w Końskich doszło do burzliwej sytuacji podczas debaty przedwyborczej, która miała być zorganizowana przez TV Republika. Spotkanie, planowane na rynku w Końskich, miało gościć kandydatów Koalicji Obywatelskiej i popieranego przez Prawo i Sprawiedliwości. Rafał Trzaskowski z Koalicji Obywatelskiej nie przyjął zaproszenia, uczestnicząc w tym czasie w spotkaniu z mieszkańcami Kalisza. Ze strony PiS w Końskich pojawił się Karol Nawrocki, który wygłosił przemówienie.

Reklama

Interwencja policji

Atmosfera na rynku była bardzo napięta. Na miejscu zebrała się grupa zwolenników Koalicji Obywatelskiej, co doprowadziło do słownych utarczek. Konieczna była interwencja policji, zwłaszcza gdy z furgonetki zaczęto emitować dźwięki zakłócające przebieg wydarzenia na scenie.

Na debatę przybył również poseł Witold Zembaczyński z Koalicji Obywatelskiej. Miał ze sobą dokumenty zawierające pytania dotyczące publikacji Onetu, sugerujących, że Karol Nawrocki w przeszłości mógł być zaangażowany w organizowanie usług prostytucyjnych. Poseł Zembaczyński podkreślił, że odpowiedzi na te pytania są ważne dla wszystkich wyborców, niezależnie od ich preferencji politycznych. Telewizja Republika z kolei określiła działania parlamentarzysty jako prowokacyjne, twierdząc, że "biegał pod sceną i prowokował uczestników spotkania".

Odpowiedzi na pytania o przeszłość Nawrockiego należą się każdemu również wyborcom PiSu. Z tymi pytaniami bez odpowiedzi zostaje cała Polska. Ja z nimi przyjechałem porozmawiać w Końskich - napisał na X poseł KO.

Reklama

Incydent z udziałem posła Zembaczyńskiego

W pewnym momencie poseł Zembaczyński, próbując zbliżyć się do sceny i zadawać pytania, został otoczony przez zwolenników kandydata PiS. Mimo to, za pomocą megafonu, starał się przekazać swoje stanowisko, podkreślając wagę uzyskania odpowiedzi na poruszane kwestie. W rozmowie z "Faktem" poseł Zembaczyński opisał incydent, podczas którego został czymś spryskany. Zauważył plamę na koszuli i poczuł substancję na nogach, jednak bagatelizował ten fakt, skupiając się na szerszej perspektywie politycznej i konsekwencjach wyboru Karola Nawrockiego.