Limuzyna z Adamem Bodnarem łamie przepisy

Dziennikarze "Faktu" zauważyli, jak prokurator generalny wsiada do auta i mknie ulicami Warszawy. W pewnym momencie jego kierowca rażąco złamał przepisy. Mknął w stronę ministerstwa, przekraczając dozwoloną prędkość o ponad 30 km/h.

Reklama

"Na ulicy Powsińskiej obowiązuje ograniczenie prędkości w terenie zabudowanym, do 50 km na godz.

Mandat nawet 800 zł i 9 punktów karnych

Za przekroczenie prędkości o ponad 30 km na godz. grozi mandat w wysokości 800 zł oraz 9 punktów karnych. W przypadku recydywy, czyli ponownego popełnienia tego samego wykroczenia w ciągu dwóch lat, mandat może wzrosnąć do 1600 zł" - informuje portal.

Kierujący, którzy wożą najważniejsze osoby w państwie, nie są zwolnieni z tego, żeby przestrzegać przepisów ruchu drogowego. Muszą mieć świadomość, że podlegają odpowiedzialności karnej. Wioząc ministra resortu sprawiedliwości, powinni brać pod uwagę, że są szczególnie obserwowani - komentuje Mariusz Sokołowski.