"Moje zachowanie było skandaliczne". 2013 i posłowie przed komisją etyki
1 Biskup jak terrorysta? Takiego zdania był poseł Twojego Ruchu, Armand Ryfiński, o czym przekonywał zarówno w Superstacji, jak i na YouTube. - "Z terrorystami, ze złodziejami się nie powinno negocjować", "Kościół pobiera w tej chwili te pieniądze (chodziło o fundusz kościelny - przypis red.) w sposób bezprawny, to komisja majątkowa dokładnie zwróciła mienie, a nawet więcej niż było zabrane" - dowodził. Na reakcję Komisji Etyki Poselskiej nie trzeba było długo czekać. Poseł został ukarany za to, że "w swojej służbie publicznej nie kierował się obowiązującym porządkiem prawnym, ogólnie przyjętymi zasadami etycznymi oraz solidarną troską o dobro wspólne".
Agencja Gazeta / Fot. Sławomir Kamiski Agencja Gazeta
2 "Krytyczny stosunek posła do pewnych zjawisk lub sytuacji nie może usprawiedliwiać wypowiedzi, które w odbiorze społecznym rodzą jednoznaczne negatywne skojarzenia", pisała także Komisja Etyki Poselskiej. W jej ocenie, nadużyciem w debacie publicznej miała być wypowiedź posła PiS, który porównał rządy PO-PSL do rządów faszystowskich. "Używanie regulaminu jest tylko metodą, którą - można powiedzieć - dyktatury bardzo często używają i uchwalają prawo. Przypominam, jak faszyści uchwalili prawo, według którego można było ludzi mających inne poglądy do komór gazowym wysyłać" - mówił Marek Suski, odnosząc się do wniosku Iwony Guzowskiej (PO) o zamknięcie jednej z dyskusji. Komisja Etyki Poselskiej ukarała go upomnieniem.
Agencja Gazeta / Fot. Sławomir Kamiski Agencja Gazeta
3 "W relacjach homo nie ma żadnego pożycia, jest najwyżej jałowe użycie drugiego człowieka, traktowanego jak przedmiot" - mówiła podczas styczniowej debaty nad projektami w sprawie związków partnerskich posłanka PiS. Krystyna Pawłowicz podkreślała też, że związki takie mają cel "czysto hedonistyczny, autodestrukcyjny dla człowieka, partnera, członków jego rodziny, mają zapewnić na koszt społeczeństwa i budżetu, ale nie w interesie społecznym wygodne i łatwe praktykowanie egoistycznych pragnień". To jedna z wypowiedzi, w sprawie której głos zabrała Komisja Etyki Polskiej. Druga dotyczyła słów o transseksualnej posłance RP Annie Grodzkiej. Padły one na spotkaniu z czytelnikami "Gazety Polskiej" w Mińsku Mazowieckim. - Do tego Grodzkiego, bo jak widzę faceta obok siebie, to jak mogę się zwracać "proszę pani", mówię: Jak się człowiek nażre hormonów, to nie staje się kobietą - dowodziła. I choć komisja nie odmówiła jej prawa do wyrażania własnych poglądów, to uznała także, że "krytyczny stosunek posła do pewnych zjawisk lub sytuacji nie może usprawiedliwiać treści i formy wypowiedzi, które w odbiorze społecznym są postrzegane jako nieprawdziwe, jawnie obraźliwe, uwłaczające, godzące w czyjeś dobre imię, przekraczające granice wolności słowa".
Agencja Gazeta / Fot. Małgorzata Kujawka Agencja Gazeta
4 "Wandę Nowicką zgwałcili Ewa Kopacz, Donald Tusk i Leszek Miller, odbyło się to w gabinecie marszałkini Sejmu. Jest to przykładem całkowitej politycznej poruty. To Ewa Kopacz namówiła Wandę Nowicką do złego. Ewa Kopacz najpierw dostała precyzyjna instrukcję od Donalda Tuska, co ma zrobić. Potem udawała bardzo wrażliwą i koleżeńską osobę. I przygotowała Wandę do tego, co później nastąpiło, czyli do tego gwałty, którego sprawcą był Donald Tusk i Lesze Miller. I Ewa Kopacz przygotowała im ten gwałt polityczny" - przekonywał lider Twojego Ruchu w programie "Fakty po Faktach" TVN i w wywiadzie dla "Super Expressu". Komisja Etyki Poselskiej uznała, że Janusz Palikot świadomie naruszył dobre imię Sejmu i wymieniowych przez niego osób. Za niedopuszczalne uznała też stwierdzenia: "Wielu ludzi w Polsce doskonale rozumie, że to, co zrobiło prezydium Sejmu, to było kurestwo", "Być może Wanda Nowicka chce być zgwałcona, ale to nie ze mną, bo ja nie jestem typem człowieka, który do takiej roboty się nadaje".
Agencja Gazeta / Fot. Piotr Skrnicki Agencja G
5 Na ukaraniu posła Twojego Ruchu zaważył wpis na Twitterze. Michał Kabaciński oskarżył w nim Jarosława Kaczyńskiego o prowokowanie rozruchów podczas Marszu Niepodległości w Warszawie. Stwierdził przy tym, że miejsce szefa PiS jest w więzieniu. Sejmowa komisja Etyki ukarała go upomnieniem, co spotkało się także z jego komentarzem. - "Komisja częściowo podzieliła moje zdanie, karząc mnie upomnieniem, a nie naganą" - ocenił poseł Twojego Ruchu. - "Gdzieś w tym wpisie jest prawda. Jarosław Kaczyński jest odpowiedzialny za to, co dzieje się w naszym kraju" - dodał.
Agencja Gazeta / Fot. Rafał Michałowski Agencja Gazeta
6 W tym przypadku poszło z kolei o komentarz na Facebooku. Bartosz Kownacki z PiS pisał m.in. "Płonie pedalska tęcza na Placu Zbawiciela. Ciekawe ile jeszcze kasy wyda bufetowa na jej renowacje zanim zdecyduje się ją usunąć", a potem także: "Bufetowa wydała na jej renowacje 100.000 !! Ile głodnych dzieci by się za to wykarmiło, ale ona woli promocje pedalstwa i fajerwerki". Sejmowa Komisja Etyki ukarała go rekordowo szybko, bo w miesiąc po zamieszczeniu wpisów. Skończyło się zwróceniem uwagi, czyli najłagodniejszą z kar dostępnych komisji.
Agencja Gazeta / Fot. Sławomir Kamiski Agencja Gazeta
7 Tym razem nie o wypowiedź poszło. "Zdarzenie, o którym mowa, miało miejsce około godziny 2.30 w nocy. Zostałem zatrzymany przez policję w trakcie załatwiania potrzeby fizjologicznej w zaułku, na Starym Mieście w Bydgoszczy. Taka sytuacja rzeczywiście się zdarzyła, ale cała reszta zarzutów, które były formułowane pod moim adresem, nie miały nic wspólnego z przebiegiem tamtych zdarzeń" - tłumaczył się na posiedzeniu komisji etyki poselskiej poseł Twojego Ruchu. Adam Rybakowicz przekonywał, że nie zasłaniał się immunitetem poselskim i nie wymachiwał legitymacją. - "Kiedy policja stwierdziła, że zabierze mnie na komisariat, aby ustalić moją tożsamość, wyjąłem legitymację poselską i okazałem ją funkcjonariuszom. Był to jedyny dokument, który wtedy posiadałem" - opowiadał także. Po tym, jak wykazał skruchę, został przez Komisję Etyki Poselskiej ukarany zwróceniem uwagi za "zachowania, które godziło w dobre imię Sejmu". - "Jeśli chodzi o moją ocenę sytuacji, to uważam, że zachowałem się skandalicznie" - skwitował poseł.
Agencja Gazeta / Fot. Marcin Onufryjuk Agencja Gazeta
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję