Śmierć nie będzie gwałtowna, tylko naturalna. Fidelowi Castro nie grozi więc zamach. Operacja jelit kubańskiego przywódcy idealnie pasuje do tej przepowiedni. Dlatego właśnie teraz, kiedy Castro jest poważnie chory, przypomniano sobie o proroctwie św. Antoniego Marie Claret, kubańskiego arcybiskupa. Zapowiedział on, że po śmierci tyrana, po krótkich zamieszkach, Kuba znowu stanie się wolnym krajem.
Że w przepowiedni chodzi o Castro, nikt nie ma wątpliwości. Bo mówi ona o kimś, kto zejdzie z gór, weźmie władzę siłą i jako dyktator będzie rządzić Kubą przez 40 lat. To jest - wypisz, wymaluj - kariera Fidela Castro!
Opozycjoniści z nadzieją czekają na spełnienie się proroctwa. Bo na razie innego sposobu na wolną Kubę nie widzą.