A najlepsze jest to, że z dyrekcją zgodził się sąd. Bo szkoła ma prawo do ochrony własnych wartości. Więc, oprócz spodni siostry, również internet i telewizja w domu mają zły wpływ na młodego człowieka i wykluczają go jako ucznia tejże szkoły.
Szkołę prowadzi radykalny odłam kalwinów - tzw. Kościół Czarnych Pończoch, który sprzeciwia się wszelkim nowoczesnym wynalazkom. Ale jak tu żyć we współczesnym świecie bez jego udogodnień i równouprawnienia?