Gangster napadł w Neapolu na klienta wychodzącego z banku i zrabował mu 10 tysięcy euro. Potem odjechał na skuterze. Ofiara zdołała jednak zapamiętać numer rejestracyjny i policji udało się szybko zidentyfikować napastnika.

Kiedy funkcjonariusze przybyli wieczorem do mieszkania bandyty i za fraki wywlekli go z domu, otoczył ich tłum kobiet w koszulach nocnych i szlafrokach. Zaatakowały policjantów pięściami i paznokciami. Trzech policjantów z podrapaną twarzą i rękami trafiło do szpitala. Sytuację opanowały dopiero posiłki karabinierów.