Dwudziestolatek włamał się do jednego z domów w miejscowości Tiel w środkowej Holandii. Splądrował pokój wypoczynkowy i zgarnął całkiem pokaźną zdobycz. Właściciel dopiero nad ranem zorientowałby się, że ktoś buszował po jego domu. Gdyby nie to, że widząc instrument, złodziej nie potrafił się powstrzymać i zaczął wygrywać różne melodie. Obudzony właściciel wezwał policję.

Wyrwany ze snu, przerażony właściciel nie był w stanie stwierdzić, czy włamywacz ma talent muzyczny. Bardziej interesowało go to, czy coś nie zniknęło z domu.