Jak tłumaczy ten bat na spóźnialskich dyrektorka szkoły? "Rodzice muszą wreszcie zrozumieć, że ich dzieci, nakarmione i ubrane, muszą stawiać się punktualnie na lekcje" - powiedziała "New York Post". Wszystko wskazuje na to, że to dyscyplinowanie raczej dorosłych niż dzieci...
O dziwo, ten niecodzienny pomysł spodobał się większości rodziców! Nie zabrakło jednak takich, którzy pomysł potępili. Bo przez odsiadkę w kącie sami spóźnią się do pracy.