Prezydent już złożył w parlamencie ustawę regulującą ten problem. Putin proponuje, by stworzyć cztery specjalne strefy, w których legalnie można by oddawać się grom i legalnie na hazardzie zarabiać. Dwie z nich znalazłyby się w europejskiej części Rosji, a po jednej na Syberii i Dalekim Wschodzie.

Władimir Putin powiedział w rosyjskim parlamencie, że trzeba ukrócić hazard, bo "na równi z alkoholem przynosi ogromne straty moralne i materialne". Ale najprawdopodobniej chodzi też o to, że państwo nie kontroluje pieniędzy, które wielkim strumieniem przepływają przez istniejące teraz kasyna. Ich właściciele nie zawsze grzecznie płacą podatki. Wszyscy też wiedzą, że "swoje udziały" w kasynach ma też mafia - wiele kasyn to po prostu tzw. pralnie brudnych pieniędzy.

Na to zresztą zwracali uwagę zwolennicy pomysłu Putina. Przeciwnicy roztropnie zauważali z kolei, że likwidacja hazardu spowoduje, że zejdzie on do podziemia i jeszcze trudniej będzie go kontrolować.