Do zgwałcenia nieznanej kobiety lub udziału w gwałcie zbiorowym przyznało się 16,3 proc. ankietowanych mężczyzn. Około 8 procent mężczyzn siłą zmuszało do seksu swoje żony i narzeczone.

Choć wyniki sondażu, które opublikowała gazeta "The Star" są przerażające, to nie powinny jednak dziwić władz RPA. Zdecydowana większość gwałcicieli pozostaje bezkarna. Za kratki trafia zaledwie 5 procent z nich.

W ubiegłym roku tylko w Kapsztadzie kobiety zgłosiły 55 tysięcy gwałtów. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Kolejnych kilkaset tysięcy przypadków takich przestępstw nie trafia wcale do policyjnych kartotek. Kobiety wiedząc, że napastnik i tak uniknie kary, nie mówią o tym organom ścigania.