Żołnierze już nie będą musieli wystawiać głowy z pojazdu, by strzelać z karabinów maszynowych na wieżyczce. Bo w nowych maszynach wieżyczki są zdalnie sterowane. Marine widzi na monitorach kamer, co dzieje się na zewnątrz pojazdu i małym joystickiem steruje karabinami.

Reklama

Samochody są też odporne na bomby, które terroryści iraccy rozkładają przy drogach. Według zapewnień konstruktorów, maszyna nawet nie poczuje, że coś pod nią wybuchło. Marines najbardziej lubią jednak ciche, hybrydowe silniki. Dzięki nim mogą bezszelestnie podjechać pod pozycje nieprzyjaciela i otworzyć ogień.

Nie wiadomo, kiedy nowe pojazdy wejdą do użycia. Na razie żołnierze z Fort Lewis ostro je testują. Dostali od konstruktorów zadanie - sprawdzić i spróbować popsuć, co się da.