Żeby odwiedziny misia przebiegały spokojnie, zoo zatrudniło 17 porządkowych kierujących ruchem. Niestety, niewiele to dało. Aby obejrzeć Knuta chętni musieli czekać w kolejce nawet dwie godziny! Ale niewielu to zniechęciło... Nikt z wytrwałych nie żałował czasu spędzonego w kolejce.

Reklama

Tymczasem w Sztokholmie rośnie Knutowi konkurencja. Coraz większą rzeszą fanów może się tam poszczycić lemur bambusowy Bilbo.

Tak jak Knut jest sierotą. Opiekują się nim pracownicy zoo. Zapewniają, że zwierzak ma stuprocentowe szanse na przeżycie.

Lemury bambusowe żyją na Madagaskarze. Wielu z nas kojarzą się - i słusznie - z animowanym filmem "Madagaskar", gdzie "zagrały" wyjątkowo roztańczonych mieszkańców wyspy. To gatunek bardzo rzadki, któremu grozi wyginięcie.