Wszystko dlatego, że kucharzami są członkowie ruchu Hare Krishna, którzy serwują przepyszne posiłki. Wieść o nich obiegła już całe Indie, co sprawia wiele kłopotów władzom więzienia. Dlaczego? Bo zakład jest już przepełniony, a przestępcy z całych Indii chcą odsiadywać wyroki właśnie w Bangalore.

Reklama

"Celowo zawyżają swój wiek, żeby skierowano ich do nas, bo u nas serwuje się zdrową żywność. A jest u nas już prawie 5 tys. więźniów - dwa razy za dużo" - mówią władze więzienia.

Będzie ich jeszcze więcej, bo z więzienia nie chcą wyjść nawet ci, którzy już odsiedzieli wyroki. "Po co mielibyśmy wychodzić i popełniać przestępstwa, skoro tutaj możemy liczyć na smaczne i pożywne posiłki serwowane trzy razy dziennie?" - mówi więzień Raja Reddy.