Ale prezydent USA George W. Bush nie chce tam tarczy. I powiedział to Władimirowi Putinowi, prezydentowi Rosji, prosto w oczy. Podczas jego wizyty w letniej rezydencji Bushów.
Niestety, Putin nie może się pogodzić z tym, że tarcza ma powstać blisko rosyjskich granic. Postanowił więc postraszyć cały świat. Z pomocą wicepremiera Rosji Siergieja Iwanowa. "Jeśli Amerykanie odrzucą naszą ofertę zbudowania tarczy w Azerbejdżanie, my na to odpowiemy. Umieścimy rakiety w Kaliningradzie" - zapowiedział Iwanow.
W rejonie Rosjanie mogą rozmieścić balistyczne, międzykontynentalne, wielogłowicowe rakiety RS-24. Według Moskwy, amerykański system byłby bezsilny wobec nich i rakiet Buława, będących na wyposażeniu rosyjskich okrętów podwodnych nowej generacji.
Rosjanie pracują też nad manewrującymi pociskami o zwiększonym zasiegu typu Iskander. Dwa pierwsze rodzaje broni przeszły już pomyślne próby, trzeci ma być dopracowany w ciągu najbliższego roku. Ta broń także ma trafićw rejon Kaliningradu.
Obwód Kaliningradzki sąsiaduje z Polską nad Bałtykiem. To gigantyczna baza wojskowa - stacjonują tam dziesiątki tysięcy rosyjskich żołnierzy, to m.in. jedna z głównych baz morskich. Są tam wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych i składy broni atomowej.