Polityk prawicowej Ligi Północnej następująco skomentował wiadomość o aresztowaniu trzech imigrantów, Serbów, którzy plądrowali porzucone domostwa w miejscowości Bovolenta: "W takich przypadkach byłbym za rozstrzelaniem i przyznałbym siłom porządkowym prawo do wykonania egzekucji winnych na miejscu".
Występując w lokalnej telewizji, szef władz Treviso dodał: "W innych miejscach w analogicznych okolicznościach wprowadza się stan wyjątkowy, można by to zrobić i tutaj".
Jego słowa poparł burmistrz Werony Flavio Tosi, także z Ligi Północnej. "Po huraganie Katrina Bush wysłał żołnierzy piechoty morskiej do Nowego Orleanu, by pokonać szabrowników" - zauważył.
To jeden z nielicznych głosów poparcia dla Muraro. Zostały one potępione przez całą włoską centrolewicę. Politycy Partii Demokratycznej i ugrupowania Włochy Wartości zarzucili przewodniczącemu władz prowincji podżeganie do przestępstwa i zażądali ukarania go oraz natychmiastowego pozbawienia stanowiska.
Leonardo Muraro nie wycofał się ze swych słów. Oświadczył, że jego wypowiedź była "wyrazem wstrętu" do każdego, kto żeruje na nieszczęściu dotkniętej powodzią ludności.