Benedykt XVI powiedział, że Jezus przyszedł na świat jako "król sprawiedliwości i pokoju". "Jego królestwo - jak wiemy - nie jest z tego świata, a jednak ważniejsze jest od wszystkich królestw tego świata. Jest niczym zaczyn ludzkości: gdyby go zabrakło, zabrakłoby siły prowadzącej do autentycznego rozwoju: bodźca do współpracy na rzecz dobra wspólnego, bezinteresownej służby bliźniemu, pokojowej walki o sprawiedliwość" - mówił papież w orędziu, wygłoszonym z głównego balkonu bazyliki świętego Piotra.
"Niech światło Bożego Narodzenia zabłyśnie na nowo na tej ziemi, gdzie narodził się Jezus, i zainspiruje Izraelczyków i Palestyńczyków do starań o sprawiedliwą i pokojową koegzystencję" - mówił papież. Benedykt XVI wezwał: "Niech wydarzy się to także dla dobra tych, którzy na Haiti cierpią jeszcze z powodu niszczycielskiego trzęsienia ziemi oraz niedawnej epidemii cholery. Podobnie niech nie zostaną zapomniani ci, którzy w Kolumbii i w Wenezueli, jak również w Gwatemali i Kostaryce, dotknięci zostali niedawnymi katastrofami naturalnymi".
"Niech narodziny Zbawiciela otworzą perspektywy trwałego pokoju i autentycznego postępu dla mieszkańców Somalii, Darfuru i Wybrzeża Kości Słoniowej; niech utrwalą stabilizację polityczną i społeczną na Madagaskarze; niech przyniosą bezpieczeństwo i poszanowanie praw człowieka w Afganistanie i Pakistanie; zachęcą do dialogu między Nikaraguą i Kostaryką; sprzyjają pojednaniu na Półwyspie Koreańskim" - powiedział Benedykt XVI.
Po wygłoszeniu orędzia złożył życzenia w 65 językach. Po polsku powiedział: "Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia". Na zakończenie Benedykt XVI udzielił błogosławieństwa Urbi et Orbi, czyli miastu i światu.