W ten sposób prezydent zareagował na poniedziałkowy samobójczy atak bombowy na lotnisku Domodiedowo w Moskwie, w którym 35 osób zginęło, a ponad 180 zostało rannych. Miedwiediew określił zamach jako "barbarzyńską zbrodnię".

Reklama

O konieczności wyciągnięcia wniosków personalnych z tej tragedii prezydent mówił na posiedzeniu kolegium Federalnej Służby Bezpieczeństwa, które w rozszerzonym składzie zebrało się w stolicy Rosji, aby podsumować rezultaty pracy FSB w 2010 roku i wytyczyć zadania dla niej na 2011 rok.