Według RMF FM, który powołuje się na niezależnych dziennikarzy i serwisy internetowe, może chodzić o rozgrywki biznesowe. Ściślej - o wojnę moskiewskich lotnisk. Stacja podkreśla, że decyzja prezydenta Dmitrija Miedwiediewa o ukaraniu szefów portu lotniczego, tylko wzmogła te spekulacje. Bo za bezpieczeństwo na lotnisku odpowiada rosyjskie MSW, a nie jego zarząd.
Domodiedowo to lotnisko prywatne. Podobno ostro z nim rywalizuje Szeremietiewo, które jest zależne od państwa, a powiązani z nim są ludzie na szczytach władzy w Rosji. Ale z Szeremietiewa rezygnuje coraz więcej linii lotniczych.
Wkrótce ma zapaść decyzja, na którym lotnisku za pieniądze z budżetu państwa zostanie wybudowany nowy pas startowy.
RMF FM przypomina dziwne fatum, jakie zawisło nad Domodiedowem. W grudniu wielka awaria zasilania sparaliżowała to największe lotnisko Rosji.
We wczorajszym zamachu zginęło 35 osób, a ponad 180 odniosło rany. Ataku dokonała najprawdopodobniej samobójczyni.