Manifestowali członkowie fundamentalistycznych partii religijnych. Tłum skandował "Jesteśmy gotowi poświęcić życie dla honoru proroka Mahometa!".

Protesty organizowano w wielu miejscach w Pakistanie, odkąd zamordowany na początku roku liberalny gubernator stanu Pendżab Salman Taseer zaproponował zreformowanie prawa dotyczącego bluźnierstw przeciw islamowi.

Reklama

Taseer wstawił się też publicznie za skazaną na karę śmierci chrześcijanką Aisą Bibi i odwiedził ją w więzieniu. Bibi została skazana za bluźnierstwo przeciw prorokowi Mahometowi. Jej los zależy teraz od wyroku sądu apelacyjnego w Lahaur.

Taseer został zamordowany 4 stycznia tego roku przez własnego ochroniarza, który nie zgadzał się z jego stanowiskiem w sprawie zniesienia kary śmierci za bluźnierstwo.

W Pakistanie nie wykonano jednak od kilkudziesięciu lat kary śmierci za bluźnierstwo, a sądy apelacyjne zamieniają ją rutynowo na więzienie lub w ogóle anulują wyroki niższej instancji.

Rząd Pakistanu podkreśla natomiast, że nie ma zamiaru zmieniać prawa, które ustanawia karę główną za bluźnierstwo.

Wśród 167 mln mieszkańców Pakistany tylko około 3 proc. jest innego wyznania niż islam.