Czeski prezydent to dość kontrowersyjna postać. Teraz znów znalazł się w czołówkach mediów. Nie chodzi jednak o to, co powiedział, a o to, co zrobił. Tak mu się spodobało pióro, którym podpisywał umowę ze swym chilijskim odpowiednikiem, że... bardzo profesjonalnie je przejął. Zresztą zobaczcie sami.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama