Włoska gazeta podkreśla, że ta spektakularna decyzja papieża to kolejny cios wymierzony w "brud" w Kościele, o którym kardynał Ratzinger mówił jeszcze przed wyborem.
Bazylika jest jednym z najważniejszych celów pielgrzymek w Wiecznym Mieście. Przechowywane są tam niezwykle cenne relikwie: fragmenty krzyża Chrystusa.
Od dwudziestu lat, przypomina "La Stampa", bazyliką tą zawładnęło "pełne blasku królestwo ekscentrycznego opata, łowcy VIP-ów, ojca Simone Fioraso, byłego stylisty z mediolańskich domów mody".
"Po 18 wiekach jedna z najbardziej sugestywnych rzymskich bazylik przekształciła się w plan zdjęciowy - dodaje dziennik - oraz miejsce spotkań wyższych sfer, telewizyjnego maratonu lektury Biblii, wizyt osobistości +katolicko niepoprawnych+, jak piosenkarka Madonna".
Ponadto gazeta ujawnia, że w eleganckich ogrodach bazyliki sprzedawano "owoce i warzywa z biologicznych upraw", które tak naprawdę mnisi kupowali w pobliskim sklepie.
"Zbyt wielkie światowe życie prowadzono w jednym z najbardziej czczonych miejsc chrześcijaństwa" - podsumowuje "La Stampa" przypominając jednocześnie, że trwały tam zakrojone na szeroką skalę prace związane z przebudową bazyliki.
Kolejne zarzuty wobec mnichów-cystersów to nadużycia liturgii, o czym świadczą - wyjaśnia się w artykule - zdjęcia zakonnic tańczących przy ołtarzu, intrygi, brak dyscypliny moralnej oraz "dyskusyjne zachowania" w tej wspólnocie zakonnej. Turyński dziennik pisze wprost o "wesołym" życiu, jakie tam prowadzono, oraz o obrocie pieniędzmi poza wszelką kontrolą.
Dlatego w Watykanie zapadała decyzja o wizytacji apostolskiej w bazylice. Wykazała ona liczne nieprawidłowości, w rezultacie których zapadła decyzja o zamknięciu opactwa i przeniesieniu mnichów do innych klasztorów. Dekret w tej sprawie z podpisem Benedykta XVI - zapowiada "La Stampa" - ma zostać wkrótce ogłoszony.