Norweska minister obrony Grete Faremo wyraziła nadzieję, że sojusznicy NATO zrozumieją tę decyzję, ponieważ Norwegia ma bardzo małe siły powietrzne i nie może zapewnić przez dłuższy czas udziału swych samolotów wielozadaniowych w operacjach pod dowództwem NATO.

Reklama

"Rząd postanowił przedłużyć wkład norweskich sił powietrznych z udziałem czterech samolotów bojowych F-16 aż do 1 sierpnia 2011 roku. Po tej dacie misja ulegnie zakończeniu" - podało ministerstwo obrony w komunikacie.

Norwegia będzie pierwszym krajem, który dokładnie zaplanował swoje wycofanie się z operacji prowadzonych przez koalicję ośmiu krajów pod dowództwem NATO w Libii.

NATO postanowiło kontynuować ją do końca września.

Siły powietrzne Norwegii podały, że norweskie F-16 przeprowadziły od 31 marca około 10 procent bombardowań Libii.

Reklama

Miesiąc temu Norwegia zapowiedziała, że ograniczy swój udział w interwencji militarnej w Libii, jeśli przeciągnie się ona poza 24 czerwca.