Jak podało w komunikacie Centrum Badań Handlu Detalicznego (CRR), tylko utracony zysk handlowców wyniósł co najmniej 80 mln funtów. Na ponad 40 mln funtów oszacowano koszty sprzątania i napraw sklepów bezpośrednio dotkniętych przez zamieszki. Suma ta ma być przynajmniej częściowo pokryta z polis.

Reklama

Ze swej strony Stowarzyszenie Brytyjskich Towarzystw Ubezpieczeniowych (ABI) oceniło szkody na ponad 100 mln funtów. Niektórzy poszkodowani sklepikarze nie mieli ubezpieczenia od szkód wywołanych przez uliczne rozruchy.

W czwartek na specjalnej sesji parlamentu szef brytyjskiego rządu David Cameron zapowiedział, że ci, których domy, czy sklepy zostały zniszczone podczas ostatnich zamieszek, mogą domagać się odszkodowania, nawet jeśli nie byli ubezpieczeni.