Śmierć Muammara Kadafiego oznacza koniec ery despotyzmu i represji - oświadczyli w czwartek szef Komisji Europejskiej Jose Barroso i przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy. To reakcja UE na doniesienia o śmierci libijskiego dyktatora. Jak poinformowały tymczasowe władze libijskie, Kadafi został zabity w czwartek w regionie Syrty na północy kraju.
"Domniemana śmierć Muammara Kadafiego oznacza koniec ery despotyzmu i represji, której poddany był przez długi czas libijski naród. Dziś Libia może przewrócić kartę historii i wyjść naprzeciw nowej demokratycznej przyszłości" - brzmi tekst wspólnego oświadczenia Barroso i Van Rompuya.W oświadczeniu zaapelowano także do nowych władz w Libii o kontynuowanie procesu jednoczenia kraju, w sposób, który "pozwoliłby na demokratyczną, pokojową i przejrzystą transformację".
Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton wyraziła z kolei zadowolenie z przejęcia przez libijskich powstańców kontroli nad Syrtą - ostatnim bastionem sił wiernych płk. Kadafiemu. "Upadek Syrty oznacza koniec ery Kadafiego. Libia jest teraz pod pełną kontrolą sił Narodowej Rady Libijskiej. Po dziesięciu miesiącach nadzwyczajnych poświęceń, Libijczycy mogą z dumą i z przekonaniem powiedzieć, że obalili reżim, który ich terroryzował i represjonował przez 40 lat" - podkreśliła.
"Doniesienia o śmierci Kadafiego muszą jeszcze zostać potwierdzone. Jeśli się potwierdzą, jego śmierć zamknie tragiczny okres w życiu wielu Libijczyków" - dodała. Informacji o śmierci pułkownika nie potwierdziło jeszcze NATO, ale zapowiedziało pisemne oświadczenie w tej sprawie. Zdaniem natowskiego dyplomaty cytowanego przez agencję Reutera potwierdzenie wiadomości o śmierci pułkownika "może potrwać".
Na doniesienia o śmierci Kadafiego zareagowali także europejscy Zieloni. "Wolelibyśmy zdecydowanie, żeby Kadafi został schwytany i skazany za swoją długą listę zbrodni, ale mamy nadzieję, że dzisiejszy dzień otwiera nowy rozdział dla Libii" - oświadczyła niemiecka eurodeputowana Franziska Brantner.
Szef francuskiej dyplomacji Alain Juppe uważa, że śmierć byłego libijskiego dyktatora płk. Muammara Kadafiego jest znakiem granicznym, kończącym 42 lata tyranii i zapoczatkowującym w Libii demokrację. Juppe powiedział to w czwartek podczas wizyty w Delhi.
"Jest to początek nowej epoki, początek demokracji i odbudowy w Libii" - powiedział Juppe na wiadomość o zabiciu Kadafiego podczas zajmowania przez siły tymczasowego rządu powstańczego jego ostatniego bastionu w rodzinnej Syrcie. "Wiadomość o śmierci Kadafiego i upadku Syrty kończy bardzo trudny okres dla narodu libijskiego i kończy 42 lata tyranii. Francja jest dumna, że pomogła libijskiemu ludowi odzyskać wolność" - powiedział Juppe.