Siergiej Magnitski, walczący z korupcją prawnik funduszu HCM, zmarły w więzieniu w 2009 r., został ciężko pobity przez strażników w dniu śmierci - wynika z dokumentów zaprezentowanych w poniedziałek przez jego pracodawcę i obrońców praw człowieka. W 75-stronicowym raporcie funduszu inwestycyjnego Hermitage Capital Management (HCM) zaprezentowano m.in. fotokopię wewnętrznego dokumentu więziennego, w którym zezwolono na użycie wobec osadzonego Magnitskiego kajdanków i pałki gumowej.
"Pałka gumowa została użyta wobec podejrzanego" - napisano w dokumencie, w którym figuruje wpisane ręcznie nazwisko Magnitskiego i data 16 listopada 2009 r. - dzień śmierci prawnika po 11 miesiącach aresztu. Przedstawiciel moskiewskiej Grupy Helsińskiej Walerij Borszczew powiedział na konferencji prasowej w Moskwie, że obrońcy praw człowieka dysponują dwoma wykluczającymi się aktami z aresztu tymczasowego o wykorzystaniu "środków specjalnych" wobec Magnitskiego.
"W jednym dokumencie jest mowa o tym, że wykorzystano gumową pałkę, czyli było bicie, i to zgadza się ze zdjęciami, którymi dysponujemy (chodzi o zdjęcia urazów), w drugim dokumencie nie ma mowy o pałce" - powiedział Borszczew. "Nie sądzę, że chcieli go zabić, bili po to, żeby go zmusić do przyznania się do winy" - ocenił Borszczew. Dodał, że w chwili, gdy to się działo, obecnych było ośmiu strażników. "Według mnie (Magnitski) zmarł w następstwie pobicia" - powiedział przedstawiciel moskiewskiej Grupy Helsińskiej.
"To rzeczywiście szokujące. Magnitski został pobity przez ośmiu strażników o godz. 20, a zmarł o godz. 21" - powiedział William Browder, założyciel fundacji Hermitage Capital, w rozmowie telefonicznej z agencją AFP. Browder zapowiedział przekazanie w środę Komisji Europejskiej dokumentów w sprawie Magnitskiego, aby skłonić stolice europejskie do wprowadzenia zakazu wjazdu dla rosyjskich urzędników powiązanych ze sprawą prawnika - pisze AFP.
"Nie spodziewamy się dojść sprawiedliwości w tej sprawie w Rosji" - powiedział. 37-letni Siergiej Magnitski, prawnik zaangażowany w walkę z korupcją, zmarł 16 listopada 2009 roku w więzieniu Matrosskaja Tiszyna w Moskwie. Wcześniej przez prawie rok był przetrzymywany w moskiewskim więzieniu Butyrki. W ocenie ekspertów z zakresu medycyny sądowej, Magnitskiemu nie udzielono należytej pomocy lekarskiej podczas jego pobytu w więzieniu śledczym, co skutkowało tym, że nie wykryto u niego we właściwym czasie chorób chronicznych, m.in. cukrzycy i żółtaczki, na które cierpiał, a w konsekwencji nie podjęto leczenia.
Obrońcy praw człowieka już wcześniej nie wykluczali, że Magnitskiego pobito na śmierć. Magnitskiego zatrzymano pod zarzutem oszustw podatkowych w ramach śledztwa przeciwko Hermitage Capital Management, kiedyś największemu funduszowi inwestycyjnemu w Rosji. Szefowi funduszu Williamowi Browderowi, który piętnował korupcję w dużych firmach rosyjskich, w 2005 roku zakazano wjazdu do Rosji, powołując się na względy bezpieczeństwa narodowego. Później zakaz ten cofnięto.
W 2007 roku przeprowadzono rewizję w biurze Hermitage i - jak twierdzi fundusz - wykorzystano skonfiskowane wówczas dokumenty do przejęcia spółek, z którymi współpracował Hermitage. Samego Magnitskiego aresztowano wkrótce po tym, gdy podczas przesłuchania wskazał urzędników zamieszanych w przejęcia spółek. Prawnik oskarżył ich o zagarnięcie z budżetu państwa równowartości 230 mln dolarów.