Jak podały w poniedziałek czeskie media, przyczyną wszczęcia postępowania komorniczego był dług miasta wobec jednej z praskich spółdzielni mieszkaniowych. Według telewizji Nova ratusz jest jej winny 163 tys. koron (równowartość blisko 28 tys. złotych).

Reklama

Sąd nie podjął jeszcze decyzji, w jaki sposób będzie domagał się od magistratu zwrotu zadłużenia. Nie wydano też nakazu egzekucji długu, a postępowanie egzekucyjne jest obecnie w początkowej fazie. Wydana decyzja ma jedynie charakter blokady. Dłużnikowi zakazuje na przykład sprzedaży wymienionego majątku - tłumaczyła rzeczniczka czeskiej izby komorniczej Petra Baczova.

Oprócz wymienionych miejsc i zabytków przedmiotem postępowania komorniczego stały się jeszcze: rzeźba Jana Husa na rynku Starego Miasta, Pałac Przemysłowy na praskich terenach wystawowych, położona na Wełtawie Wyspa Strzelecka, plac na Kampie (sztucznej wyspie na Malej Stranie), Nowy Ratusz, Park Leteński, ogród zoologiczny w dzielnicy Troja czy jedna z willi na Hradczanach.

Urzędnicy ratusza nie kryją zaskoczenia. Prezydent Pragi Bohuslav Svoboda nie wyklucza, że przy tylu płatnościach, ile ma miasto, mogło dojść do przeoczenia jakiegoś rachunku.

Komornik zajmuje majątek ratusza Pragi już po raz drugi, choć pierwszy raz na taką skalę. W kwietniu 2011 roku wszczęto postępowanie komornicze w miejskim wydziale komunikacji po skardze jednego z mieszańców, który zażądał kontroli sposobu przyznawania indywidualnych tablic rejestracyjnych dla pojazdów.

Mieszkańcy Pragi regularnie skarżą się na arogancję urzędników ratusza. Pracownicy magistratu twierdzą tymczasem, że za działaniem komornika może stać walka polityczna. W mieście rządzi koalicja ugrupowań centroprawicowych: Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS) i ruchu Tradycja Odpowiedzialność Prosperity 09 (TOP 09). Pod koniec stycznia praską ODS czekają wybory nowego przewodniczącego; o stanowisko zamierza ubiegać się prezydent miasta Bohuslav Svoboda.