Ustalono, że zabójca otrzymał pieniądze od firm kontrolowanych przez Tymoszenko i (byłego premiera Pawła) Łazarenkę; była to zapłata za zabójstwo Szczerbania - powiedział agencji AP zastępca prokuratora generalnego Ukrainy Rinat Kuzmin.
Jewhen Szczerbań został zastrzelony w 1996 roku na lotnisku w Doniecku. Zginęła też żona posła oraz przypadkowa osoba.
Zdaniem prokuratury generalnej, Łazarenka zlecił zabójstwo Szczerbania, gdyż poseł ograniczał wpływy korporacji Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy (JSEU).
Rzecznik Tymoszenko zdecydowanie odrzucił zarzuty prokuratury jako umotywowane politycznie. Prokuratura próbuje zrobić wszystkim pranie mózgu, żeby zaczęli wierzyć w udział Tymoszenko w zabójstwie Szczerbania - podkreślił.
Jak powiedział Kuzmin, prokuratura ustala obecnie, czy może formalnie powiązać Tymoszenko z morderstwem parlamentarzysty. Do tego potrzeba jednak zeznań Łazarenki, który odsiaduje karę dziewięciu lat więzienia w Kalifornii za wymuszenia i korupcję. Jak podkreślił Kuzmin, władze USA od ponad roku nie pozwalają ukraińskim śledczym przesłuchać byłego premiera.
W październiku 2011 roku Julia Tymoszenko została skazana na siedem lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu przez jej rząd kontraktów gazowych z Rosją w 2009 roku. Opozycjonistka twierdzi, że za jej procesem i wyrokiem stoi prezydent Wiktor Janukowycz, który chce wyrugować ją z polityki. Tymoszenko była najważniejszą konkurentką obecnego szefa państwa w wyborach prezydenckich na początku 2010 roku.
Ze względu na sprawę Tymoszenko UE wstrzymała parafowanie umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina. Unia jest zdania, że polityk padła ofiarą wybiórczego stosowania prawa na Ukrainie.