Decyzję o wyborach podjęli w Atenachprezydent Grecji Karolos Papulias oraz przywódcy najważniejszych partii.

Doniesienia greckich mediów potwierdzili po spotkaniu u szefa państwa przewodniczący dwóch partii: prawicowych Niezależnych Greków Panos Kammenos i Demokratycznej Lewicy Fotis Kuwelis.

Reklama

Według państwowej telewizji na czele tymczasowego rządu ma stanąć przewodniczący Rady Stanu (najwyższego sądu administracyjnego) 67-letni Panajotis Pikramenos.

Prezydent ma wydać oficjalne oświadczenie.

Przewodnicząca partii komunistycznej Aleksandra Papariga poinformowała, że tymczasowy rząd nie będzie mógł podejmować żadnych międzynarodowo wiążących decyzji.

Dziewięciodniowy impas w negocjacjach koalicyjnych po wyborach z 6 maja sprawił, że konieczne okazały się nowe wybory. W rozmowach uczestniczyło pięć partii, w tym konserwatywna Nowa Demokracja, socjalistyczny PASOK i Koalicja Radykalnej Lewicy (SYRIZA), która w poprzednich wyborach zajęła drugie miejsce, niewiele ustępując konserwatystom.

Sondaże wskazują, że kolejne głosowanie nie przełamie impasu, a jedynie umocni pozycję skrajnych ugrupowań lewicowych. Sprzeciwiają się one oszczędnościom, których od zadłużonej Grecji domagają się MFW, Komisja Europejska i Europejski Bank Centralny w zamian za pomoc finansową. Instytucje te zapowiedziały, że wstrzymają pożyczki, jeśli nowy rząd nie będzie kontynuował planu reform i oszczędności.