Na razie w bazie trwa remont, Amerykanie mają przybyć za kilka miesięcy.
Skradzione pociski przewożono w furgonetce, przypadkowo zatrzymanej przez policję drogową niedaleko miasta Sliwen. Dwóm aresztowanym za kradzież oficerom z bazy w Bezmerze zarzucono przywłaszczenie i nielegalne przechowywanie broni. Grozi im do 16 lat więzienia.
Według szefa służb operacyjnych MSW Bułgarii Kalina Georgijewa celem kradzieży nie było dostarczenie broni terrorystom. Na konferencji prasowej w piątek oświadczył, że sprawa jest czysto kryminalna, a sprawcy prawdopodobnie chcieli sprzedać pociski na złom.
Skradzione rakiety są produkowane w Bułgarii. Ich łączna wartość wynosi 47 tys. lewów (23,5 tys. euro), ale w skupie złomu cena byłaby znacznie niższa.