Do tej tragedii doszło na przedmieściach Longmont. Według gazety, powołującej się na miejscowego szeryfa, rano na policję zadzwoniła kobieta, która po podaniu swego adresu zaczęła krzyczeć: nie, nie, nie!. Jej krzyki przerwał odgłos strzału.
Reklama
Po chwili ciszy telefon wziął do ręki mężczyzna, który powiedział, że zamierza odebrać sobie życie. Zaraz po jego słowach padł strzał. Na miejscu policja znalazła cztery ciała: napastnika i trzech jego ofiar. Okoliczności tych wydarzeń nie są jeszcze znane, zresztą tak jak i motyw zabójcy.
To kolejna w ostatnich dniach strzelanina w USA. W piątek 20-letni mężczyzna zabił w szkole podstawowej w Newtown 26 osób, w tym 20 uczniów w wieku od 6 do 7 lat, po czym popełnił samobójstwo.
Komentarze (10)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeDo Panie Prezydencie
Przykro mi bardzo ale glowa panstwa, ktora przez piec lat nie zxrobila nic , by przynajmniej ograniczyc sprzedaz broni w USA- JEST w pewnym sensie odpowiedzialna za masowe morderstwa w USA - takie historie jak ostatnie zdarzaly sie wielokrotnie w ciagu kilku ostatnich lat- i za kazdym razam prezydent OBama mowil - potrzebne sa zmiany - ale sam NE ROBIL NIC - bedac SZEFEM WLADZY WYkONAWCZEJ W USA. Mozesz sobie mowic co chcesz nawet to ze winny jest w tym wypadku PIS...
ale to co piszesz i mowisz jest po prostu smieszne...
beda przynajmniej nastepne powody do organizowania misiaczek, tygodnowek rocznic, 100 rocznic ,,,etc...bo to sie umeczonym nalezy ! mimo ze sami sie wybili !