W Hiszpanii pierwszy dzień strajku personelu naziemnego i pokładowego Iberii. Do północy z lotnisk nie odleci 236 samolotów. Do piątku przewoźnik ten i cztery linie lotnicze należące do jego grupy, odwołały 1222 loty. Nie ma wśród nich połączeń z Polską.
Większości z 70 tysięcy dotkniętych strajkiem pasażerów, Iberia zaoferowała rejs w późniejszym terminie. Wszystkim, którzy chcieli, oddała pieniądze za bilety. Dlatego na hiszpańskich lotniskach panuje spokój. W południe na większości z nich odbyły się pikiety.
Naszym zdaniem, strajk jest sukcesem. Poparła go większość pracowników. Zdajemy sobie sprawę z utrudnień, ale musimy walczyć o przetrwanie - argumentował strajkujący na barcelońskim lotnisku. Przyczyną protestu jest restrukturyzacja Iberii i zwolnienie 3800 osób. Kolejna, 10-dniowa, tura protestu odbędzie się w marcu.