Rzecz działa się Kentucky. Chłopiec bawił się karabinem-zabawką - ale na ostrą amunicję - który był prezentem na jego czwarte urodziny. W pewnym momencie broń wystrzeliła, a kula 6,7 mm przebiła klatkę piersiową jego siostry. Dwuletnia dziewczynka została przewieziona do szpitala, ale lekarzom nie udało się jej uratować.
To był wypadek. Na coś takiego nie można się przygotować - mówił wujek dziewczynki David Mann. Koroner Gary White także nie był z zaskoczony, że broń miały tak małe dzieci: U nas karabiny przekazywane są z pokolenia na pokolenie, a strzelanie, polowanie i te sprawy zaczyna się w młodym wieku.
Nie wiadomo, kto kupił chłopcu karabin, który wyprodukowany został przez firmę Keystone Sporting Arms. Swoje jednostrzałowe karabiny dla dzieci reklamuje ona pod hasłem Moja pierwsza strzelba.
To kolejny tego typu przypadek w USA. Dwa tygodnie temu czterolatek w stanie New Jersey zastrzelił sześciolatka. Obaj byli dobrymi kolegami i bawili się wówczas na podwórku. Trzy tygodnie temu inny czterolatek z Tennessee zastrzelił ciotkę - pistolet leżał na łóżku w sypialni.