Rebelianci w Syrii użyli broni chemicznej - tak wynika z zeznań ofiar wojny i personelu medycznego. Świadectwa o użyciu sarinu zebrali śledczy pracujący dla ONZ. Według Carli Del Ponte, członkini komisji Narodów Zjednoczonych do spraw konfliktu syryjskiego, jednocześnie nie ma dowodów, by broni chemicznej użyły wojska rządowe. Del Ponte w rozmowie ze szwajcarską telewizją RSI, zapewniła, że są mocne dowody wskazujące na dokonanie zbrodni przez rebeliantów.
Do tej pory obie strony konfliktu w Syrii nawzajem oskarżały się o stosowanie zakazanej broni - w okolicach Aleppo, w pobliżu Damaszku i w Homs. Na rząd jako winnego wskazały już Stany Zjednoczone.